Wciąż nie mogę uwierzyć, że ta strona należy do mnie. Nigdy nie miałam czegoś takiego. Postrzegam to jako „perłę w koronie” mojej kariery, swoistą „wisienkę na torcie” tego co udało mi się osiągnąć.
Niektórzy pomyślą,że jestem nowa w tym biznesie, ale to nie jest prawda. Po prostu nigdy wcześniej nie praktykowałam BDSM tak oficjalnie jak teraz.
Na przeszkodzie stały takie czynniki jak zażenowanie, wstyd przed znajomymi, strach przed rozpoznaniem i tym podobne bzdury. Tak, bzdury! Zaczęłam mówić znajomym o tym czym się zajmuję i jak to wygląda. Owszem, zdarzyły się osoby, które po tym nie chcą ze mną już rozmawiać – wzruszam ramionami. Bywa.
Na zachodzie „sex working” jest czymś zupełnie normalnym i powszechnym. Istnieje wiele różnych odłamów pracy seksualnej zaczynając od „najstarszego zawodu świata”, a kończąc na performerach burleski. Nasze społeczeństwo przechodzi drugą fazę rewolucji seksualnej – wyjście na światło dzienne tego, co zwykle było ukryte za drzwiami sypialni.
Coraz popularniejsze stały się kluby, gdzie kelnerki mają zamiast zwykłych fartuszków nasutniki i satynowe spodenki, striptiz ewoluował w Pole Dance, który notabene został/ma zostać zakwalifikowany do dyscypliny olimpijskiej.
Kraje UE co rusz biorą się za legalizację płatnych usług, powstają związki zawodowe sex workerów, mające dać nam większe bezpieczeństwo wykonywania swojej pracy. Prostytutki zmieniają się w ekskluzywne escort girls, a spotkania płatne przestają być „bezosobowe” – GFE (girlfriend experience).
Nawet panowie decydują się na świadczenie usług towarzyskich.
Słyszeliście o kuguarzycach? To starsze, eleganckie panie, które cenią towarzystwo młodych i atrakcyjnych mężczyzn. Mają nawet swojego własnego „tindera”!
Cała branża seks-biznesu rozwija się z dnia na dzień. To, co kiedyś było „tabu” dziś jest zabawną anegdotką, opowiadaną przy stole na obiedzie u babci.
Już nikt się nie dziwi widząc w domu znajomych jakieś elementy zabawek do bondage, lub wibrator przy łóżku dziewczyny. (To jest przyrząd terapeutyczny!)
Jednym słowem, są to idealne warunki społeczno-kulturowe, aby zacząć świadczyć komercyjne usługi z zakresu dominacji.
Warto jednak pamiętać, że komercyjne BDSM rządzi się swoimi prawami. Jakie są to prawa? Dowiesz się na sesji.
Lady Sith *
* Tak, kocham Gwiezdne Wojny.
Komentarz do “Powitanie”
Super strona, fajne, normalne ludzkie przywitanie. Jestem pod ogromnym wrażeniem Pani urody i intelektu. Bardzo dobrze, że zajęła się Pani komercyjnym bdsm.